niedziela, 4 stycznia 2015

Chorbliwa miłość nastolatków PART I


Coraz częściej słyszę od moich nastoletnich rówieśniczek, które są już w stałym związku słowa „Boże, nie wiem co ja bym zrobiła, gdybym nie miała chłopaka”. Traktują związek jak coś obowiązkowego, niezbędnego do życia. Niestety, ten strach przed stratą ukochanego często je zaślepia. Do takiego stopnia, że całkowicie poddają się partnerom, czasami niekoniecznie dojrzałym i nieznającym wartości kobiety.

Miłość w nastoletnim wieku to coś najważniejszego na świecie. Wszyscy wiemy, że uczucia nastolatki są po stokroć wyolbrzymione. Zakochanie w wieku nastu lat jest tak wielkie, że jest się skłonnym do zrobienia wszystkiego dla swojej drugiej połówki. Dziewczyny tracą swoje dziewictwo coraz młodziej, bo są, jak im się wydaje, zakochane, a oddając cnotę swojemu wybrankowi sprawią, że i on je pokocha. Prawda jednak czasami jest bardzo smutna. Chłopcy nie są tak uczuciowi jak dziewczęta. Powiedzmy sobie szczerze: nie kierują się sercem, ale penisem, a jeśli się jakimś cudem zakochają, musi im to zająć trochę czasu. Dlatego jeśli po tygodniu znajomości chłopak zapewnia dziewczynę o swoim uczuciu, robi to tylko, żeby jej zamydlić oczy. Następnie używa szantażu typu „jeśli nie chcesz tego zrobić, to znaczy, że mnie nie kochasz”. A naiwna dziewczyna, pełna strachu, jest gotowa natychmiast rozłożyć nogi. Co potem? Są różne konsekwencje. Odpuśćmy sobie wspominanie o niechcianej ciąży, bo to może i najgorszy, ale nie jedyny bolesny skutek nieprzemyślanego seksu z tak zwanej „miłości”. Chłopak po zdobyciu celu często przestaje się odzywać, za to relacjonuje swoim superkolegom intymną chwilę i z pewnością nie opisuje tego w romantyczny sposób rodem z romansideł. Uwierzcie, wiem w jaki sposób młodzi faceci rozmawiają o seksie, szczególnie ci nie warci tego przeżycia. Kobieta, może i bardzo młoda, ale jednak kobieta, nie jest traktowana przez nich jak należy, z szacunkiem. Wyrażają się niezbyt ładnymi epitetami, czasami żeby zaimponować swoim ziomkom, a czasami, bo naprawdę w ten sposób myślą o dziewczynie, która oddaje im się po tak krótkim czasie znajomości. Relacja ponętnych chwil bardzo szybko rozprzestrzenia się, w końcu seks to temat numer jeden wśród młodzieży. Dziewczyna zaczyna być wyzywana od dziwek, wyśmiewana. I wracając do tych stokroć wyolbrzymionych uczuć nastolatki, pomyślmy jakie to ma konsekwencje. Nie dość, że „miłość jej życia”, z którym przeżyła swój pierwszy raz ją zostawił, rozczarował i zranił tak, że bardziej się już nie da, to jeszcze zyskuje reputację puszczalskiej. Cały świat jej się zawala. I nie przesadzam, dla nastoletniej dziewczyny miłość i opinia publiczna są mega ważne. Jeśli ma silny charakter, rozpacz skończy się na łzach, jednak gorzej jeśli jest wrażliwa. Wtedy na przykład sięga po żyletkę, bo twierdzi, że nie ma po co żyć.

Obejrzyjmy się dookoła, daleko nie trzeba. Wystarczy przejrzeć internet, który jest pełen wpisów nieszczęśliwych dziewczyn ze złamanym sercem. I to nie jest wcale powód do śmiechu, to jest smutne i straszne. Nie możemy tego lekceważyć, bo nawet jeśli głupiutka dziewczyna na początku tylko naogląda się i naczyta depresyjnych obrazków i wpisów, wcześniej, czy później sama sięgnie po żyletkę, bo przecież świat jej się zawalił. A to może się skończyć tragicznie, bo w przypływie złych emocji i rozpaczy, które, powtarzam, są stokroć wyolbrzymione, dziewczyna nie myśli racjonalnie. Nie myśli o przyszłości, o rodzicach, o tym, co jeszcze może przeżyć. Nie wiele trzeba, żeby (odpukać), przecięła się tak, żeby się wykrwawić na śmierć. Dlaczego? Bo się zakochała.

Tutaj zwracam się do wszystkich dziewczyn: Jesteście, silne, piękne i niezależne. Nie psujcie tego. Nie dawajcie się zmanipulować, myślcie przede wszystkim o sobie. Seks to piękne przeżycie, ale zanim do tego dojdzie, upewnijcie się, że chłopak was naprawdę kocha. Obserwujcie jak się zachowuje przy kolegach, jak mówi o innych dziewczynach, czy jego ulubione tematy, to przypadkiem nie te zboczone. Dajcie temu czas, nie bądźcie ślepe ale, też nie dajcie się zaślepić. Trzymajcie górę nad facetem!

Bądźcie silne!
xoxo

poniedziałek, 15 września 2014

Hamlet czy Romeo? Czyli czego pragną dziewczyny.

  



Prawie każda dziewczyna ma swój idealny typ chłopaka. Książę z bajki, ze ściśle określonymi cechami charakteru, wyglądu,  a nawet i sytuacją majątkową (No, chyba że jest już grubo po czterdziestce i w desperacji brałaby cokolwiek płci męskiej). Oczywiście musi być wprost idealny, najlepiej rodem z komedii romantycznej, w której grasz główną rolę. My, dziewczyny, mamy swój wyidealizowany świat, który, jak mniemam, powstał w wyniku tysiąca jeden oglądanych przez nas w dzieciństwie ( i nie tylko) bajek, w których księżniczka zawsze ma swój happy end przy swoim wymarzonym i perfekcyjnym pod każdym względem księciu.